Na przykład miłość to wtedy kiedy martwisz się bardziej o kogoś niż o siebie-Olaf, Frozen

Oh jasne, że mogę chodzić na randki, mogę pisać z innymi i odpowiadać im na te same pytania typu: co u mnie, jak mi minął dzień, co robię w życiu i najlepsze- Jak można zostawić taką dziewczynę jak Ty?. Pewnie, że mogę poświęcać komuś czas z nadzieją, że pyknie, mimo iż od samego początku wiem, że to nie to. Mogę nawet iść z tą osobą do łóżka, bo przecież mam potrzeby jak każdy człowiek. Rano mogę się obudzić, zjeść z tą osobą śniadanie i ćwierkać sobie do ucha jak nam było cudownie tej nocy. Tylko wiesz co? Problem w tym, że ja nie chcę. Nie, że nie chcę w ogóle, ale nie chce po łebkach, nie chce na siłę, nie chce, bo wypada i takie tam, robienie z kogoś zapchaj dziury. Od zawsze uważałam, że miłość jest, albo jej nie ma. Nie ma połowicznych relacji- żadnych może, ani nie wiem. I choćbym miała być sama do końca życia to chce chcieć kogoś na 1000% albo wcale. Żeby nikt mnie tak nie denerwował, ale i nikt nie potrafił mnie tak rozbawić niezależnie od chwili. Żebym czuła się bezpiecznie otulona ciepłem jej zapachu i ramion.. a nie po prostu przytulona, bo w sumie miło. Bo prawdziwy partner, to osoba, która jest dla Ciebie wszystkim- miłością, rodziną, kochankiem, ale i przyjacielem, kumplem z którym można się po wydurniać powiedzieć i zrobić wszystko, nie udawać kogoś kim się nie jest.

Prawdziwy partner to osoba na której możesz ZAWSZE polegać, która zawsze odbierze Twój telefon, która zawsze będzie. To taka osoba, którą podajesz w telefonie alarmowym. Ta której chcesz pokazać każdą najlepszą chwilę swojego życia, ale i ta do której zadzwonisz kiedy będzie ta najgorsza.

Dla mnie prawdziwy partner to osoba z którą chcesz to życie przeżywać. Nie mówić, że chcesz, tylko to robić. Niezależnie, czy oglądając serie ulubionych filmów, idąc na ukochany Festival, czy jadąc na wycieczkę dookoła świata.

Czasem jak patrzę na wieloletnie małżeństwa, to zazdroszczę im wytrwałości, której w tych czasach ludziom brakuje. Teraz jest łatwiej o przygodny sex, niż dobre jedzenie na mieście. Ludzie są łatwi, a ich związki są puste. Życia w telefonach, na instagramach.. nie ma miłości, jest tylko sex i impreza. Zabawa innymi ludźmi i brak uczuć oto nowa era.

Nie ma już tego pierdolnięcia, kiedy wyrzuciło Cię z butów na pierwszym spotkaniu i zakochujesz się od pierwszego wejrzenia i przepadasz. Teraz masz insta, fb, tweety.. pierwsze wrażenie nie istnieje, bo to wykreowany obraz ludzi, którzy żyją w internecie, a ich realne życia są na ogół nudne jak flaki z olejem.