Dzisiaj było nieziemsko.
Szczególnie 'w trasie' z tatą XD
Najpierw odpadło nam koło zapasowe.
Potem było :
-ale mi śmierdzą ręce.
-akurat.
-chcesz powąchać ?
-fuuj weź te łapy.
I spotkanie z Nim też było xdd.
A potem randka z błotem.
Ehh...kocham cię ;-*
Spadając też można nauczyć się latać.