3.

Był lipiec, jak zawsze spotkaliśmy się z całą ekipą nad stawem.Pływaliśmy, piliśmy, paliliśmy, w końcu były wakacje, czas zabawy. Wygłupiałam się wtedy z moim kumplem, śmialiśmy się i nagle mnie pocałował.W tej samej chwili zobaczył to mój były, podszedł do nas i wybuchnął :-Czemu ty mi to robisz? Przecież wiesz jak Cię kocham! - spojrzał mi głęboko w oczy. -Koleś, miałeś swoją szansę i straciłeś ją. - powiedział do niego kumpel. - Chodź księżniczko, przejdziemy się. -uśmiechnął się do mnie. Mój były został sam, zdziwił się, że wybrałam innego.


Kiedyś ucieknę, ucieknę, chociażby na kilka dni, skryję się w jakiejś ruinie i ucieknę od problemów, w końcu może będę szczęśliwa, w końcu może będę miała swój wymarzony spokój, w końcu może ktoś za mną zatęskni, w końcu może on zrozumie, że tak na prawdę nikt go nigdy nie pokocha, tak jak ja jego.


Chodziła do szkoły, spotykała się ze znajomymi, ale to już nie było to samo. W jej sercu brakowało jednej osoby.


Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? Gdy to przez przypadek wjechałam w Ciebie jak jechałam na desce? Ty wtedy jadłeś loda i przeze mnie się nim pobrudziłeś. Tak, pamiętam to doskonale i nigdy nie zapomnę. Bo wspomnienia to wszystko co mi zostało po Tobie..


Ona, ta dziewczyna dla której najważniejsza była moda, najnowsze trendy i przyjaciele zmieniła się. Teraz najważniejszy jest dla niej rap, a przyjaciele są odsunięci na drugi bok. Osamotniła się i to jej pasowało.


Spojrzałam na zegarek, była 00:00. Pamiętam jak zawsze dzwoniłeś o tej porze, mówiąc jak to bardzo za mną tęsknisz i jak to bardzo mnie kochasz... Dziś tylko niemo spoglądam na telefon, a w oczach pojawiają mi się ogromne łzy, bo wiem, że już nigdy nie zadzwonisz, wszystko się zmieniło.


Dzięki niemu zrozumiałam co to jest przyjaźń i poczułam ją. Dzięki niemu zmieniło się całe moje życie, dzięki niemu patrzyłam na świat optymistycznie, dzięki niemu zawsze byłam uśmiechnięta i to dzięki niemu dalej jestem na tym świecie, chociaż jego już nie ma...


Była jedna osoba na którą mogłam zawsze liczyć, z którą mi się świetnie rozmawiało, zresztą czytaliśmy sobie w myślach, zawsze wiedzieliśmy co jest dla nas dobre, gdy miałam jakiś problem mogłam do tej osoby śmiało walić na chatę lub godzinami gadać przez telefon jak to nienawidzę życia, była, ale Bóg musiał z nim poważnie porozmawiać.


Czasami trzeba zrobić pierwszy krok, pierwsza uśmiechnąć do świata, żeby później świat uśmiechnął się do Ciebie.


Kochała. Dzisiaj, wczoraj, miesiąc temu, dwa miesiące, trzy, cztery, dwa lata, kilka lat. Kochała bo był dla niej wszystkim, nieważne że miał ją w dupie, ważne że go kochała i się nie poddawała, codziennie miała nowe złudne nadzieje. Z tego żyła, z kochania go.


Starała się być idealna, dla niego. Starała się robić wszystko co zechce, aby w końcu ją pokochał.


Czas leci, a u mnie wszystko się zmieniło. Pamiętam jak kiedyś przychodziłam do domu i cieszyłam się, że byłam w szkole, jak gdy dostawałam 3 zaraz je poprawiałam bo przecież musiałam mieć dobrą średnią, jak to byłam chętna i zawsze zgłaszałam się do konkursów etc. Zawsze starałam się być ułożona i grzeczna , ale później poszłam do gimnazjum i wszystko się zmieniło, pierwsze picie alkoholu, pierwsze fajki, pierwsze jaranie zioła.. Tak, odkryłam że to jest mój świat i nie obchodzi mnie to, co powiedzą inni.


Uśmiechnij się, pomimo że cierpisz, że nie możesz dać sobie rady , uśmiechnij się.

__________________

CZEEŚĆ :3 dziękuję za tyle komentarzy i plusów . Wpisy , które teraz dodałam są mojego autorstwa i bardzo bym prosiła , abyście napisali co o nich sądzicie, to dla mnie na serio ważne ;*