Drugi dzień podchodzę do komputera aby coś tu napisać, za każdym razem Krzysio się budził
Mamcia wyzdrowiała, ucho nie boli, ginekologicznie po przeglądzie też wszystko okej.
Wiecie jaka czuję się bezpieczna, kiedy idąc na wizytę mam robiony komplet badań? Kiedy siadam przy biurku, a lekarz wie jak mam na imię i nazwisko? Kiedy pamięta, że mam Synka urodzonego w kwietniu? Lekarz z powołania, którego polecam każdemu. Z którym mogę śmiało porozmawiać (zwykle przed lekarzami się zbytnio nie otwieram - Jemu ufam) o wszystkim, zadać masę pytań na które zawsze uzyskuję człowieczą odpowiedź a nie lekarski bełkot. Bardzo bym chciała, aby Krzysio miał rodzeństwo. Dowiedziałam się, że w moim przypadku bezpieczna granica po pierwszej cesarce to 2 lata. No i tak bym chciała, max 3 lata, ale jak to wyjdzie w praktyce to zobaczymy. Blizna jest super, wygląda jakby mnie gacie odcisnęły No i kolejny poród to też cesarka.
Co u Krystofera? A no dobrze, łobuzuje, świruje, marudzi i tak na zmianę No dziecko, no. Nie choruje. Nie znamy katarku, kaszlu, gorączki i takich tam innych. Odpukać. Jest super pogoda, soacerujemy codziennie. Nareszcie coraz więcej wózków się wyłania na osiedlowe uliczki. Trzeba kompeltować pomału wiosenną garderobę. Nie kupuję masy ubrań, nie jestem typową zakupoholiczką jeśli chodzi o ciuszki nawet dla Krzysia. Wszystko z umiarem. A i tak często zdarza się, że wystawiam rzeczy, w których nie był ani razu. Zamówiłam Mu adidasy, powinny na dniach przyjść. Kręgosłup mi już wysiada, Krzysio nie chce raczkować, siedzieć, tylko chodzić i to trzymany za rączki. Usg bioderek mieliśmy ostatnio ok, nie było przeciwskazań do blokowania chodzenia. Chodzika nie kupie, skoczka też nie.
Dziś u Krzyśka barszcz czerwony, u starych pulpeciki
Uczymy się jeść kawałki, nie blenduję już.
aaaaaaaa, Krzysiowi 30.01 przebił się TRZECI ząbek!
Matka pije kawę, muszę umyć głowę i lecimy do Lidla na spacerowe zakupy
Nigdy nie kupowałam stamtąd ubrań, nie rozumiem ich fenomenu, idę po kawę, bo stamtąd smakuje mi najlepiej. A moze coś kupimy i wypróbujemy jakościowo Lidlowskie ubranka. Chociaż jak usłyszałam, że koleżanka stała wczoraj od 7:10 w kolejce pod Lidlem, bo chciała kupić dziecku buty, które okazały się plebsem to otworzyłam usta ze zdziwienia szczerze? Nie chciałoby mi się.
Dobra, uciekam cioteczki.
Buziaki
Inni zdjęcia: complicated. xciemna1437 akcentovaŚmieszka jerklufotoI will not take revenge dawsteW cyklu chasienkaKuks elmarMorze suchy1906... maxima24... maxima24... maxima24