stare zdjęcie.

"Dzisiejsze nieśmiałe dziecko, to to, z którego wczoraj się śmialiśmy.
Dzisiejsze okrutne dziecko, to to, które wczoraj biliśmy.
Dzisiejsze dziecko, które oszukuje, to to, w które wczoraj nie wierzyliśmy.
Dzisiejsze zbuntowane dziecko, to to, nad którym się wczoraj znęcaliśmy.



Dzisiejsze zakochane dziecko, to to, które wczoraj pieściliśmy.
Dzisiejsze roztropne dziecko, to to, któremu wczoraj dodawaliśmy otuchy.
Dzisiejsze serdeczne dziecko, to to, któremu wczoraj okazaywaliśmy miłość.
Dzisiejsze mądre dziecko, to to, które wczoraj wychowaliśmy.
Dzisiejsze wyrozumiałe dziecko, to to, któremu wczoraj przebaczyliśmy.


Dzisiejszy człowiek, który żyje miłością i pięknem, to dziecko, które wczoraj żyło radośćią."

 

 zamuła totalus. ludzie potrafią ci zajść za skórę, potrafią zrobić z tobą co tylko chcą, jak z marionetką, robią, palą, rzucają, odrywają nogi, ręce, oczy, uszy, rzucają o podłogę, bez żadnych skrupołów... "przecież to tylko lalka" niewiele się dla nich różni od słów "przecież to tylko człowiek"... odnoszę wrażenie że stajemy się jeszcze większymi skurwesynami niż jesteśmy, dla siebie i innych. moda na lans staje się ważniejsza od bycia sobą i własnych wartości. rób wszystko pod publikę, a bedą cię wielbić, kochać, całować ale broń boże nie rób niczego pod samego siebie i własne sumienie bo wypadniesz z obiegu, nie będziesz już taki fajny jak przed tem, nie zabłyśniesz, staniesz się tą lalką - ofiarą ludzi lansu. będziesz kolejnym mięsem do skonsumowania. zrobią z ciebie miazgę kakaową, ale bardziej krwawą, zeżrą na śniadanie i popiją twoją krwią. świat staje się z dnia na dzień bardziej chamski, wylgarny, nieobliczalny i brutalny. może jak dosięgniemy już dna jako ludzkość otworzą się nam klapki na oczach i będziemy znów dążyli do dobra, cnoty i sprawiedliwości, może jak świat spodli się maksymalnie, będziemy dążyli do zbawienia, powrócimy po totalnej rozpuście do Boga na kolanach, może gdy już wszyscy się pogwałcimy i pozażynamy na amen, stwierdzimy że to bez sensu i będziemy się znów szanować jako ludzie, jako życie... wszystko to po to bo niby człowiek uczy się na błędach? nie. my powielamy błędy innych, a nie uczymy się, my nie słuchamy, nie myślimy dlatego je popełniamy, jesteśmy ślepi na ludzi dobrych, a gdy chcą nam pomóc jakby zatykamy uszy, zgrywamy Niekrytego Krytyka albo dr. House'a. pierdoli nas to, pierdolą nas zasady. ludzie kurwa! ogarnijcie się! pędzimy do zagłady jak szaleni! już nie chodzi o koniec świata, ale o koniec ludzkości... bo ludzkość dosięgnie pychy i już ją nie będzie - my sami w sobie, jesteśmy zagładą i końcem świata. bo żadne inne zwierze nie potrafi tak komuś innemu spaprać i utrudnić życia.

p.s. nie chce mi sie poprawiać błędów jeśli takowe są.