To jest ten wiek, to jest ten czas, to jest ta chwila na zakładanie rodziny (?)
Wszędzie w mediach trąbią,jak i na studiach,że optymalny wiek na rodzenie dzieci to 25!
Od pewnego czasu wiem,że jestem gotowa...chciałabym mieć maleństwo, kochającą się rodzinę, widzieć,jak owoc naszej miłości dojrzewa z dnia na dzień poznajemy świat wspólnie i uczymy się wszystkiego na nowo.
Chwileczkę... NIE. Nie jestem na to gotowa... Jestem przerażona na samą myśl,że coś może nastąpić,coś trzeba zacząć planować,że rodzina naciska coraz bardziej... Babcie wypytują KIEDY?!
Pisząc już to oblewa mnie zimny pot i przechodzą mnie dreszcze,a co dopiero, gdy to nastąpi. Pułapka uczuć?Myśli?
Jednak...nie wiem czego chcę bardziej...być pewna swoich czynów,czy tego,że mam dość tego somu, chcę wolności,ale czy ją tam będę miała?
Nowy Rok i znowu niewiedza.
Jednak odpędzam złe myśli,nie mogę pesymistycznie zaczynać od nowa. TO BĘDZIE MÓJ ROK, MÓJ!
Zrobię coś szalonego! A co!