"Bo czasem, gdy tak czekasz na coś, marzysz o tym, śnisz i nagle staje się to rzeczywistością, traci swój magiczny wymiar. Zwłaszcza, gdy przychodzi za późno, a czekanie jest zbyt męczące. Zaczynasz odchodzić."
W samo sedno trafione!
Czasem czekamy zbyt długo, by ta druga strona nas dostrzegła, doceniła, pokochała, wpisała na początek swojej listy priorytetów, załatwiła te wszystkie sprawy, które są ważniejsze i pilniejsze niż my... A kiedy/jeśli w końcu nadchodzi ten wielki dzień, uświadamiamy sobie, że czekanie i żal, że tak długo musieliśmy czekać, zabiło cząstkę nas bezpowrotnie.
Już nie czekam, oddalam się.