Stare zdjęcie. Chyba jeszcze sprzed roku, jak nie więcej.
Ostatnio jakoś źle, niefajnie.
Nie wiem co sie dzieje.
Nie ogarniam wszystkiego.
Moja psychika wygląda jakby przez nią preszło tornado.
Głowa mnie boli od myśli.
Chcę już w końcu te wakacje.
Chce odpocząć, wyjechać...
Z byle powodów chce mi się płakać...
Już nawet niektórzy mają mnie serio dosyć.
Nie chce takiego czegoś.
Mój optymizm gdzieś się schował.
Może tego 20 kwietnia mi się odmieni.
Nie mogę się doczekać tego wyjazdu.
Częstochowa to chyba teraz czego potrzebuje.
Mam nadzieje że wszystko po tej cholernej maturze wróci do normy
Żebym jeszcze ją zdała...
Marudze okropnie, wiem,
co chwila mi się coś nie podoba
robie fochy jak mała dziewczynka gdy nie dostanie lizaka..
sama się z tym źle czuje...
Wiem że jestem straszna ostatnio
Że nie można ze mną wytrzymać
Ale dziekuję Ci kochanie że jakoś dajesz radę,
że nadal jesteś ze mną.
Na prawdę Cie
KOCHAM.
CIĘŻKO.....