Takie tam z kamerki xD
Coraz częściej zauważam zmianę w ludziach. Nie wiem właściwie czy to ludzie się zmieniają czy ja, ale od pewnego czasu, czuje pewien dyskomfort wsród ludzi których znałam od lat. Zawsze bawiłam się dobrze, a teraz pewne sytuacje mi nie odpowiadają. Co się dzieje? Coraz częściej odczuwam odpychanie mnie od innych. To na prawdę nie jest miłe. Rozumiem nie chcesz ze mną rozmawiać, powiedz mi to prosto w oczy, a nie wszystkim dookoła a później dowiaduje się tego od osób trzecich. Nie oszukuj mnie! Jestem starsznie wrazliwa, tak wszyscy to wiedzą, i nie będę się kryła z tym. Ja to uważam za dobrą cechę. Przynajmniej nie myślę egoistycznie jak niektórzy. Denerwują mnie pytania typu, "Ania a Ty nie idziesz do kościoła?! Jak możesz?"Nawet sprawiają mi przykrość. To sprawa moja, a ja nie naśmiewam się z innych którzy nie chodzą do kościoła, ani z tego że nie wierzą. W sumie natchnęła mnie notatka Natalii:) Ludzie! Pomyślcie czasem zanim coś powiecie! Nawet nie macie pojęcia jak proste słowa bolą. Czasem zmieniają człowieka. Ja mam swoje życie, i nie śmiej się jaką drogą idę, popatrz na swoją i się zastanów lepiej dokąd ona prowadzi!
Słowa- niby nic a jednak wiele