Cześć! Ten wpis nie będzie długi& ale pojawia się on podczas mojej nauki historii (tak.. nie przepadam za tym..) więc chyba jednak ja już wracam do nauki a poniżej pozostawiam krótką refleksje.
W naszym jakże krótkim życiu często nie zdajemy sobie sprawy z tego jak szybko wszystko przemija. Nie zwracamy uwagi na konsekwencje popełnianych błędów często uciekając od problemów i mówiąc tak bardzo słynne słowa przecież to nic nie znaczy to minie etc. Jednak w życiu każdego z nas przychodzi taki moment kiedy uświadamiamy sobie jak wiele rzeczy straciliśmy przez te małe problemy, sprzeczki i niedopowiedzenia. W większości przypadków musi minąć trochę czasu. Czasami wystarczy parę tygodni, niekiedy miesiąc lub dwa a czasem nawet 2-3 lata& ale.. trzeba być w życiu optymistą. Może wystarczy naprawdę szczerze przeprosić? Spróbować zacząć znajomość na nowo, od podstaw? Myślę, że warto. Oczywiście nie należy się zrażać słowami - to się nie uda; to nie ma sensu. Wierzę, że ma to ogromny sens i uda się. Jeżeli nawet nie teraz, to pokażesz, że zależy Ci na tej znajomości i nie jest Ci obojętne to co minęło. Wierze, że ludzie się zmieniają więc my też się zmieniamy i dostrzegamy swoje błędy.
Nie, ja już nic więcej w tym temacie nie napiszę - myślę, ze tyle naprawdę wystarcza. Jeżeli Ci zależy przeproś szczerze uda się! Mi też musi& ale najpierw muszę pokonać swoją nieśmiałości i się tego podjąć. Myślę, że warto
"No a my, a my to się nie znamy już prawie,
Czasem napiszesz coś zza oceanu,
Jakieś myśli ledwie poukładane,
Wrzucisz mi do skrzynki ze spamem."