74.

04.01.2017 

Nowy Rok - Nowa Ja. Przeważnie właśnie tak każda z Nas zaczyna styczeń... Sama jestem zdziwiona, ale ja nie mogę tego powiedzieć. Nie mogę, bo wciąż w głowie mam za dużo myśli. Wciąż siedzę i rozmyślam. Siedzę i analizuję. Siedzę i szukam jakiegokolwiek sensu. Siedzę i staram się poukładać swoje myśli we własnej głowie. I im dłużej siedzę tym więcej spraw zaczyna wychodzić na światło dzienne. Do niedawna myślałam, że mam wszystko czego potrzebuję. Mam przecież cudownych rodziców, którzy kochają mnie ponad wszystko inne. Mam wspaniałego brata,który pomimo tego jaki jest, w ogień by za mną wskoczył. Mam moich wspaniałych dziadlków, którzy pokazali mi jak cieszyć się światem. Mam cudowną chrześnicę, która 4 lata temu skradła moje serce. Mam najwpanialsze na świecie kuzynostwo, które w chwili zwątpienia podnosi mnie na duchu. Mam kilku zaufanych przyjaciół, którzy są zawsze i zawsze wiedzą jak podnieść mnie kiedy jest na prawdę źle. 

Ale doszłam do wniosku, że brakuje mi czegoś jeszcze. Brakuje kogoś kogo wcześniej nie zauważałam. Kogoś kto wydawał się być kolejnym znajomym. Kogoś kto nie zaprzątał mojej głowy. Kiedy to się zmieniło? W tórym momencie zrozumiałam, że chcę więcej, dużo więcej? Sama nie potrafię odpowiedzieć sobie na to pytanie. Wiem natomiast, że stało się to zupełnie niespodziewanie i w gruncie rzeczy sama się tego nie spodziewałam. Tylko czy nie jest za późno? Do maja pozostało niewiele czasu, a to właśnie ten miesiąc zadecyduje o wszystkim...

Czy jest jeszcze jakaś szansa, jakakolwiek, choćby najmniejsza? 

Jak długo muszę szukać odpowiedzi na te wszystkie pytania i czy w końcu je znajdę? 

Jak zwykle czas pokaże ...

#sylwestrowanoc#hello2017#newyear