Przyjaciel czy rzecz ?
Przypomniała mi się pewna sprawa. Kiedy w internecie widzę konie prywatne, które właściciel chce oddać na dzierżawę/współdzierżawę to coś mnie poraża w tym. Dlaczego ? Bo uważam to za dziwne postępowanie. Może zacznijmy od tego, że ja nie oddałabym komuś Gwiazdy. Komuś obcemu, żeby sobie jeździł na niej i wszystko byłoby idealnie. Nieprawda! Więzi, które się zawiązują są wieczne. Jeśli wybrałam ją to wybrałam dla siebie. Nie jest rzeczą, którą mogę handlować. Owszem, gdybym znalazła się w sytuacji beznadziejnej lub nie miała pieniędzy wtedy może zgodziłabym się na coś takiego. Jeśli natomiast oddaję konia na współdzierżawę, bo nie mam czasu na nim jeździć i nie mam w ogóle dla niego czasu - to po co go kupiłam ? Po to żeby ktoś sobie go brał i z nim przebywał, kiedy to moja rola ? Ludzie chyba całkowicie pochłonięci są przez koński światek, który mówi : Wiele można dopuścić, granice są do złamania i nikt nie będzie nas oskarżał, bo wszyscy tak robią. Nie znam głęboko tego tematu o dzierżawach czy współdzierżawach, ale jedno wiem - koniem nie należy się bawić. Koń ma swoje uczucia, uważam, że chce być ze swoim właścicielem, a nie obcą osobą. Kiedyś przyszła do mnie taka dziewczyna. Spytała mnie czy mogłaby sobie wyporzyczyć Gwiazdę w teren, bo chciała pojechać. To pytanie mnie sparaliżowało. Poczułam jakby ktoś chciał ją skrzywdzić. Odpowiedziałam, że takiej opcji nie ma i nie będzie. W sumie byłam tym urażona. Ta osoba potraktowała mojego konia jak rzecz, którą można wypożyczyć. To wiąże się chyba z zasadą tzw. przewiezienia czterech liter. Bo czy ona znała mojego konia ? Czy wiedziała jaka ona jest ? Nie. Po prostu chciała ją pożyczyć, żeby sobie pojeździć i chyba ulżyć ciału i stworzyć pozorną wizję szczęścia. Może chciała sobie wyobrazić, że ten koń jest jej i, że on coś czuje do niej ? Może, tego nie wiem. Ale na pewno wiem, że Gwiazda nigdy nie zostanie oddana komuś w obce ręce. Zawszę będę z nią związana duszą i ciałem. Nigdy nie pozwolę sobie na taką myśl, żeby komuś pożyczać konia. Owszem zawsze mogę przewieźć kogoś, ale nigdy pozwolić aby zastępował mnie jako przyjaciela i właściciela. Wręcz sprawia mi przyjemność gdy moje przyjaciółki wsiądą i pojeżdżą. To daje mi wiele radości i im również. Ale to coś innego. To bliska więź, która łączy nas wszyskie. To miłość do konia, nie egoizm i miłość do siodła.
Pozdrawiam!
Tylko obserwowani przez użytkownika niewiarolomni
mogą komentować na tym fotoblogu.
Inni zdjęcia: Oddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24