photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 KWIETNIA 2010

10 kwietnia


Trochę po dziesiątej obudziła mnie melodia pozytywki,
to telefon dzwonił zbyt wcześnie...
Matka dzwoniła, było bardzo wcześnie jak na sobotę.
Głos był Jej dziwny, niepewny...
Wtedy usłyszałem - Prezydent zginął - nie wierzyłem.
Bardzo szybko się ocknąłem - Matka nie chciała długo rozmawiać,
rozłączyła się po chwili.
Przekazałem żołnierzom z pokoju to smutną informację,
przyjeliśmy ją... - choć ciągle bez przekonania,
że znów Polska otrzymała cios...

Później już było tylko ponuro, pogoda chłodem oznajmiała smutek.
O 15 zebrano delegacje na msze.
Mundur i kir na klapie.
Godzina 18 - msza z asystami chóru, orkiestry, kompani honorowej...

Czemu Polska co jakiś czas dostaje tak straszliwe ciosy?
Czy My Polacy aż tak jesteśmy silni by się zawsze podnosić?

Tak zapamiętam ten dzień... 

Komentarze

malgosiam piękny kadr...
12/04/2010 12:41:54
wiekeinezweite moze dlatego tak czesto obrywamy bo nigdy nie umiemy sie na dobre otrzasnac..
11/04/2010 20:54:12
bl00dyvalentine Ja - dokładnie w tym momencie, co do minuty, gdy miał miejsce ten wypadek - wstawałam, byłam już obudzona.
W tym momencie, jak ja sobie beztrosko wstawałam, ludzie przeżywali taką tragedię i w konsekwencji śmierć...
11/04/2010 15:49:28
93mm jesteśmy silni. jeśli nie wszyscy, to zawsze będą ludzie, którzy tą siłę otrzymali i potrafią z niej korzystać. i damy radę. chyba już nie raz to udowodniliśmy....
11/04/2010 13:32:21
shinbou nastrojowe zdjęcie ;)
11/04/2010 13:22:49
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika nieumarly.

Informacje o nieumarly


Inni zdjęcia: Pierwszy wypatrzony elmarWiosna pamietnikpotworaKlasztor ściana frontowa bluebird11Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentova