Deszcz pada. Dobrze, ze business byl wczoraj.
Bylo baaardzo dobrze : D Mefisto, a pozniej urodziny Agaty w Elipsie : D
Szalenstwo w powietrzu, nowe znajomosci : D stare, odnowione : D przecudownie!
Niektore sprawy zamkniete, ale ja nie wiem czy potrafie je zakonczyc w sobie tez.
Zostalam odprowadzona pod sam dom, co mnie nadal ogromnie cieszy : D
Zasnelam przed 3, mialam wstac 7:15, zeby byc na 9:15 w gastonomiku. Obudzilam sie 8.07. Jestem wielka, bo zdazylam!
Caly dzien na cudownym nieogarze <3
Jutro ok 12h w pracy <3
Są takie zimne i dziwne
W chorych rozmowach oczy patrzą gdzie indziej
Patrzą tylko gdzie by się schować