N

20 dni! 20 nocy! 20 chwil! 480 godzin! 28800 minut! 1728000 sekund!

Tak, właśnie tyle pozostało do spełnienia moich marzeń, do rozpoczęcia mojego nowego życia. Życia pozbawionego pesymizmu, złego humoru. Życia pełnego blasku, szczęścia i uśmiechu! Wiem, nie będzie łatwo, idealnie, zawsze dobrze& Będzie różnie, raz z górki, raz pod górkę. Jednak z pewnością będzie lepiej niż jest. Będę w miejscu, które pokochałam, miejscu pełnym optymizmu, słońca, nadziei, miejscu pełnym wspomnień pięknych chwil, miejscu pełnym Ciebie! Tak, tak, tak podjęłam decyzję miejmy nadzieję, że najlepszą z możliwych, zaczęłam spełniać marzenia, które były na wyciągnięcie ręki, a ja tak uparcie nie chciałam ich dostrzec, zaczęłam żyć według siebie, dla siebie i dla Ciebie. Chociaż jest to ryzykowne, nie żałuję, nie wycofam się, nie wypuszczę z rąk szansy i Szczęścia, które dostałam i za które codziennie dziękuję przeznaczeniu i Temu na górze, jeżeli istnieje!;*

Drogi M i mimo, że może wydać Ci się to dziwne, ogromnie się boję&

O to, że się nie dogadamy, boję się kłótni o Twoje zajęcia dodatkowe, o moje gotowanie, czy sprzątanie, gadulstwo, od którego będziesz uciekał. Boję się, że przestaniesz mnie uwielbiać, przez ciągłe przytulanie i marudzenie, że chce Ciebie więcej i więcej, że przestaniesz patrzeć na mnie, jak na swoją Kobietę. Boję się, że nie zniesiesz mojego charakteru, który z pozoru przyjemny, okazuje się być denerwujący momentami, boję się Twojego podłego nastroju, bo nie wiem wtedy jak się zachowywać, co robić, co mówić, boję się mijania - praca, zajęcia dodatkowe, moja szkoła, znajomi, boję się, że gdzieś po drodze w życiu codziennym stracimy siebie, wiarę w lepsze jutro i uśmiech na twarzy, boję się, że zepsuję świat, który stworzyłeś, że mimowolnie zacznę wprowadzać jakieś zmiany, przez co zniszczę Ci Twój ład, porządek, boję się kłótni o odkurzacz, którego ja nie znoszę i nie dotykam, a Ty z powodu mnóstwa zajęć nie będziesz miał czasu go używać, boję się, że przestanę pisać do Ciebie, wyrażać swoje uczucia, emocje, że zacznę wszystko trzymać gdzieś tam w środku siebie i trudno na nowo będzie mi się otworzyć przed Tobą, boję się, że przestaniemy się starać o siebie& Boję się, że pojawi się takie niezdrowe przyzwyczajenie, które pozbawi nas głębszych uczuć pożądania, tęsknoty, potrzeby bliskości, że będziemy czuć się skrępowani swoją obecnością, że trudno nam będzie zachowywać się normalnie, że nasze namiętne noce, poranki, zamienią się w rutynę, że minie pożądanie, że minie taka ogromna ochota na drugą osobę. Boję się, że przestaniesz mnie potrzebować, że wracając do domu przestaniesz się cieszyć, że ja w nim jestem i czekam na Ciebie. Boję się reakcji Twoich rodziców na moją osobę w Twoim mieszkaniu. Boję się, że przestaniesz mnie chcieć& Boję się, że się rozmyślisz, nim ja zdążę stąd wyjechać&

`M: Mała, kim ja dla Ciebie jestem?

E: Jesteś spełnieniem moich marzeń, Mężczyzną, o którym śni każda kobieta, jesteś moim uśmiechem, największym Szczęściem, prywatnym Słońcem, które rozświetla każdą drogę, Cudownym Mężczyzną, przyjacielem, Profesorem życia, `Ojcem`. Jesteś bardzo ważną Osobą w moim życiu najważniejszą!

M: A jesteś szczęśliwa?

E: Najbardziej i to dzięki Tobie! A ja, kim dla Ciebie jestem?

M: E. Chcesz może kawy?`

I uwielbiam powtarzać sobie w myślach, jak bardzo ta odpowiedź uległa zmianie, jak bardzo cieszę się, że jestem właśnie Nią, jak bardzo czekałam na to, by tak właśnie się stało i jak bardzo zaskoczyłeś mnie tą zmianą. I wiesz&, Mimo, że to dopiero początek, że tak krótki czas nas łączy jestem tak bardzo szczęśliwa, że nie wiem czy można bardziej&

Zmieniłeś mój świat, wskazałeś wiele dróg, rozproszyłeś mrok, podarowałeś radość i nowe życie, życie pełne ciepła, zrozumienia& Życie, w którym istnieje prawdziwy dom coś, do czego za wszelką cenę chce się wrócić!

Dziękuję;*

Tak, tak, najbardziej i to Ciebie!;*