Chodź, przejdziemy się, pogadamy.
O życiu, które znamy, o tym jak mają się sprawy.
Chodź, przejdziemy się, pogadamy.
I bez obawy - wszystko zostanie między nami
Monday.
Pociągi, tramwaje, autobusy. Gorzów - Krzyż - Poznań - Wiórek. I tak w kółko. Zimno ciepłe noce na statku, deszcz, gorąca herbata, śledzie w śmietanie, Anioł, muzyka, Jego usta. Kocham Cię. Nienawidzę poniedziałków kiedy wsiadam o piątej rano w autobus linii 527, jadę na tramwaj lini 12 a później czekam na pociąg. Nienawidzę się z Tobą rozstawać i czekać pięciu dni żeby poczuć Twoje ciepłe dłonie. O pięć dni za dużo.
A w sobotę spotkałam się z tą pocieszną mordką ze zdjęcia. Norbet "Asia", tanie wino owinięte gazetami pite w parku, jeżdżenie tramwajami, dużo śmiechu. Dobrze było go zobaczyć.