katowicka jesień parkowa
wybieranie się do parku
o 10 rano polecam
es de
te zdjęcie obrazuje wszystko co się u mnie dzieje
wiatru nie ma i ławka jest pusta
a powinny siedzieć dwie osoby
niestety nie lubią się do siebie odzywać
choć kiedyś rozmawiali i nie tylko
przez długi czas
miała sukienkę w kwiaty i było jej w tym do twarzy
a jej twarz stawała mi się coraz bardziej obca
to taki fajny wiersz zawsze go słucham
gdy jestem w katowicach już
i odprowadzam gości na sokolską
a potem połykam noc która we mnie rośnie
byłem na ulicy różanej tam gdzie była
mała aleja róż melina jak sto pięćdziesiąt
zwłaszcza późnym wieczorem
kiedyś byłem bardziej rozmowny
teraz to jakoś wszystko opadło
i odpadło
niech już będzie zima
bo głupio słuchać świątecznych piosenek
w listopadzie
au revoir