Decyzja o skreśleniu ze studiów. Związek na odległość. Skype. Duszności. 10 kwietnia - wyjazd. Brak sił. Niepokój. Tarczyca(?).
W skrócie tak teraz wszystko wygląda. Czas goni, muszę jak najszybciej doprowadzić ciało i umysł do porządku bo nie będe w stanie pracować, a brak pracy = brak możliwości kontynuowania edukacji. Trochę zostałam przyparta do muru, nie mogę zaprzeczyć.