photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 SIERPNIA 2009

I KNOW I'LL GO CRAZY TONIGHT!

 

to zdjęcie mogłabym tak bardzo ładnie otagować, bo większość osób jednak się zna :)

mnie nie widać, albo siedzę, albo jestem z Wers w sklepie, albo rozmawiam gdzieś z kimś.

 

http://www.youtube.com/watch?v=GcmmcBEjVfw

 

widzę, że w mediach powoli robi się cicho po U2. tvn24 odnalazło Margot. dziś był wywiad. w pasku:

BIEGNIJ, MARGOT, BIEGNIJ

 

pobódka o czwartej. w samochód z tatą. Trójka. U2.

o piątej w Mysłowicach. godzina przed komputerem.

następna - szalone przygotowania, wpakowywanie

wszystkiego do plecaka. i na przystanek. w 77,

a tam już Irish, jej siostra Agata, Marta, Wers, Alicja,

Ansia. na Rondzie minął nas zapchany tramwaj z Mrówą.

pod bramę numer 1, po prawej stronie. numer 156 na

ręce. bieganie wciąż wciąż wciąż do sklepu, po znajomych,

bo całe forum obok siebie (oprócz drobnych wyjątków).

stare dobre twarze z heha, i osoby, które dopiero poznałam.

 

dołączenie do One (znowu...?), kolejka do toi toi,

wszyscy wstają, biegiem na swoje miejsce. kwas, kłótnie.

aż w końcu otworzyli bramy. bieg Margot oddaje wszystko.

innych łapali, ale ja przebiegłam przez tunel, ochrona

nie zaczepiała, a przy wejściu do Golden Cirkle pan

ochroniarz z wąsami powiedział "dzień dobry!".

odkrzyknęłam mu, powiedział "nie biegać...!", na co ja

puściłam się biegiem, wrzeszcząc.

 

prawie całe forum stało obok siebie. jedni po zewnętrznej

stronie wybiegu, inni w GC. zrobiło się ciasno. nikt

nie sprzedawał picia. Irish zwerbowała kolegę Wojkta

na forum. Konrad płakał. ściśnięte gardło na Snow Patrol.

 

a potem U2.

ale tu już nie mogę się wypowiedzieć.

 

po koncercie trudno było opuścić stadion.

Alicja zniknęła. wróciła z koszulką U2 od taty.

szukałyśmy ludzi, nie znalazłyśmy. potem próbowałyśmy

dostać się do tramwaju, nie dało się.

cudem zdążyłyśmy na pociąg Marty.

potem Rondo. Oko Miasta jest beznadziejne.

Cztery ciężarówki U2 minęły nas, gdy siedziałyśmy

na ławce. zbierałyśmy się w sobie z Ansią, by wstać.

przystanek, 76. ja i Irish śpimy. wychodzimy i do Irish.

spanie na skórzanej kanapie. pobudka rano.

oglądanie pierwszych zdjęć i filmików. łzy w oczach,

gdy zobaczyłam bieg Margot.

 

szybki prysznic i na Off Festival w forumowej koszulce.

z Póhem i jazda. Biedronka dużo razy. koncerty.

na początek BiFF. ładnie, ale w klubach jest lepiej.

George Dorn Screams i na huśtawkach my. dużo

znajomych z całej Polski. ale my z moim forum,

bo dzięki nim czuję się, jak gdyby dopiero nas to czekało.

Lech Janerka przebił dosłownie wszystko. cudownie.

Fucked Up - kto nie był, niech żałuje.

po kawę na stację. na piwo z siostrą. nie wytrwałam.

do domu. a tam zamiast spać znów forum i U2 U2 U2...

i dziś rano dokładnie o samo.

 

plany na dziś - Off dzień drugi. ja, Póh, forum.

do zobaczenia na Słupnej.

 

Komentarze

briony wszystko się pięknie składa :D
12/08/2009 19:32:48
~deluxe ciesze sie ze udalo Ci sie dostac dokladnie tam gdzie chcialas !!! milego offa, szkoda, ze tym razem mnie nie bedzie
08/08/2009 12:55:58
briony O Jezuuuuu to się aż cudownie czyta....
a bieg był cudowny :D
08/08/2009 12:52:31