To miłe, gdy ktoś się Tobą opiekuje. Dziękuję. Mam nadzieję, że mimo wszystko to się szybko nie powtórzy w ten sposób. Trochę strachu. Chyba zdenerwowanie zrobiło swoje. Czekam na Ciebie popijając mięte. Znów możesz się mną zająć.
O sobie: "Zawsze jednak za którymś z drwiących uśmiechów kryła się jakaś tajemnica, nie znane mi a istotne rzeczy, których nie mogłem jeszcze sam odkryć. Cały ten czas umniejszał moje prawo do życia, atakował za uwielbienie odczuwania zmysłowego, za niechęć do zabijania i skłonności do wymiotów, jakie wywoływało we mnie zabójstwo. Hałaśliwie śmiał się ze mnie, gdy odkryłem, że mogę przeglądać się w lustrze oraz, że krzyże nie budziły we mnie przestrachu. Kpiąco zaciskał usta, gdy pytałem go o Boga albo o diabła.
- Sam chciałbym spotkać diabła którejś nocy - powiedział mi ze złośliwym uśmieszkiem. - Pogoniłbym go kiedyś stąd aż do Pacyfiku. To ja jestem diabłem!"