Widzisz pustkę w moich oczasz, a czego się spodziewałeś/łaś nie mam już w sobie radości, szczęscia, miłości, samozadowolenia wszystko to kwestia rozczarowania jakie zostało mi dane każdego dnia. Już nic nie czuje, już nie jeden raz się przejechałam, ale zawsze sobie radę dawałam. Tym razem jest inaczej bo bardziej boli i zastanawiam się w którym momencie od środka mnie rozpierdoli.
Nie ma sensu płakać, nie ma sensu kochać, nie ma sensu szanować i się angażować.