a gdybym rozpłakała ci sie w twarz, zrozumiałbyś ?
Leżę w łóżku.kolejny raz zalana łzami,żałując że dzieli nas te
cholerne dwieście kilometrów. a mnie po nim ani numeru,
ani adresu,choćby nazwiska. jedynie wspomnienia,które kolejny raz
zadają to okropne kłucie w sercu.wspomnienia z jednego
wieczoru,jednej nocy, krótkiego poranka.
i jedno nasuwające się pytanie,dręczące moje myśli w kółko i w kółko:
- czy chodź raz pomyślał o mnie?czy chodź raz poczuł żal,że nie
pozostawiłam po sobie żadnego kontaktu?
uwierz mi,
naprawdę chciałabym
wiedzieć co czujesz..
<3