Czuję w sobie dużo energii. Nie wiem czy to dlatego, ze jest nowy rok, że wszystko się tak jakby zaczyna dopiero od nowa i to ode mnie zależy jak będę za rok go wspominała, czy dlatego, że wracam. Że naprawdę chcę wrócić. Nie wiem. Ale lubię to uczucie. Mam nadzieję, że za te 363 dni, będę mogła powiedzieć, że ten rok naprawdę się udał i chwil których będę żałowała będzie o wiele mniej niż tych, o których będę chciała pamiętać.
Czas zacząć zapełniać te białe strony.
Postanowienia noworoczne? Są. Trzy. A najważniejsze to "Nie poddawać się"...
Nie wiem czy ktoś tutaj mnie jeszcze pamięta. Czy jest tutaj jescze ktoś z kim dawno temu utrzymywałam kontakty, z kim wściekałam się na adminów za kasowanie notek, z kim przeżywałam wszystko, nie ważne czy było to dobre czy złe?
Mnie nie było, ale wróciłam. Czuję się już gotowa na powrót. Chcę tego.
With love.
L.O.V.E.