dziś, posiadając dwoje przecudownych Dzieci, Męża [niedługo. - kwestia dwóch miesięcy :P] oraz Matkę Chrzestną przesłodkiej Dzieciarni, która nie przestała kochać Lory poznając Bashu, jestem przeszczęśliwa!
ostatnie sprawy dziś załatwione, mam już spokój.
pożegnałam się na dobre z III E, przywitałam I B2. dobrze mi z tym. ^^,
bo wiem, że RAZEM przetrwamy x).
loow. ;*