Wiesz co to jest?
Dobra mina do złej gry.
Bo nie lubię gdy kłamiesz. Patrząc mi prosto w oczy.
Nawet jeśli robisz to nieświadomie.
Ot, z przyzwyczajenia.
...jednak mama też czasami się myli.
Szlag mnie trafi. Tak jak sobotnie Yazz'owanie. Miało być miło, nie będzie nic.
Czy to dobrze - nie wiem. Dowiedzieć się nie chcę.
Dowiedzieć się boję.
Swięta coraz bliżej. Tak jak osiemnastka. I wakacje. Ale co w związku z tym?
Nic. A bynajmniej nic istotnego.
Jakby tego było mało! Doskwiera mi brak konceptu na własną osobę.
I jestem emocjonalnym wrakiem.
Fajnym, ale mimo wszystko wrakiem.
A może zimną, wyrachowaną suką?
Pif paf!
Nie zjem Cię już na śniadanie,
Twoja czułość w gardle staje.