Odbierz!
Odbierz ten pieprzony telefon!
Niech przestanie dzwonić!
Głowa mi pęka!
Dobrze,
już idę.
Myślę do siebie.
Jednak gdzie on dzwoni?
Pierwszy raz słyszę ten dźwięk.
Gdzie dzwoni?
No gdzie!?
Szukam urządzenia wydającego ten dźwięk.
Biegam jak oszalała po pokojach.
Nie mogę znaleźć,
a on nie przestaje.
Ktoś widząc mnie z boku,
pomyślałby,
że jestem narkomanką,
która szuka swojej amfy,
bo wydaje jej się,
że dostanie szajby,
póki nie wciągnie kreski.
Gdzie on jest?
Wrzeszczę ze łzami w oczach.
Bezsilna
opadam na podłogę.
Dzwoni mi w umyśle...
...i zakłóca codzienność.
...ktoś jest w domu....
boję się, ach, boję.