Mówią:
nowego zaufania nie dostaniesz.
Mówią:
za dużo razy mnie okłamałaś.
Myślą, krzyczą, ranią, osądzają,
odwdziędzają się obojętnością.
za co?
Mówił:
wyjdź, przejdziemy się.
Mówił:
zejdź, jest mgła, tak jak lubisz.
Mówił:
zobacz jak jest idealnie.
Niepotrzebnie.
Nie było.
Wróciłam do domu później niż zawsze.
Wróciłam z miną markotną.
To się od codzienności
wcale nie różniło.
Wróciłam mokra,
obdrapana z resztki godności.
Boli patrzenie w oczy ludziom,
których zawiodłam.
Boli, kiedy na kolanach
przepraszam,
błagam o wybaczenie.
Boli, kiedy odwracają głowę.
Nie muszę przepraszać,
wcale nie muszę.
Chcę.
Chcę uciszyć sumienie.
Głosy nie odejdą,
ale ten uciszę.
Ile czasu jest w życiu potrzeba
na znalezienie osoby,
której mogę powiedzieć
wszystko.
Bezgranicznie.
Bez wstydu, bez zahamowań,
ze łzami w oczach,
z uśmiechem na twarzy.
Z lekką duszą.
Już...
...po spowiedzi.
Dzwony biją.
Tłum wylewa się przed budynek.
Przed ołtarzem
została osoba jesdna
i chór cicho nucący pieśni.
Została osoba jedna
i zapłakała nad losem
niedojrzałej jeszcze
dziewczyny.
Inni zdjęcia: ponad miastem elmar*** coffeebean1Spokojnego weekendu :) photoslove25:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24:) halinam... maxima24... maxima24