photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 MARCA 2017

Dzisiaj będzie na wesoło. albo pół na pół. ostatnio zazwyczaj jest pół na pół. ale nie, dziś raczej na wesoło. tak wesoło jak było wtedy kiedy robiliśmy to zdjęcie. o jak wtedy było przyjemnie. nawet nie tylko ze względu na śnieg ani styczeń ani urodziny. tak po prostu. beztrosko. warunkowy ostatni dzień niemyślenia o poważnych rzeczach. chociaż chyba przed chwilą przez chwilę się tak poczułam i dlatego mi się przypomniało że chciałam tutaj napisać już kiedyś. a czemu się tak poczułam to też nie wiem. może to ten usyfiony francuskim stylem życia apartament, a może krem brokułowy który skończyłam robić wczoraj w środku nocy, a może jakieś głupkowate piosenki, a może po prostu ten spacer na przepięknym słońcu. właściwie to  nie mam dużo do napisania. chociaż jeszcze dwa dni temu byłoby okropnie na smutno. ja nie umiem się nie przywiązywać do ludzi, miejsc i rzeczy. nie umiem tak zrobić ciach-ciach i odciąć się od tego co mnie ukształtowało. ojej, jakie brzydkie słowo. to może lepiej od tego co przez całe życie wzbudzało we mnie i radość i złość i smutek i milion innych emocji. tak, to już brzmi lepiej. i zdecydowanie z perspektywy innego miejsca i czasu człowiek docenia to na co wcześniej narzekał. ale z jeszcze jednej strony, chociaż nie wiem czy już kiedyś o tym nie pisałam to skoro tak tęsknie do wszystkiego co 'było' to znaczy że może poniekąd nieświadomie ale właśnie przeżywałam swoje życie tak jak chciałam żeby niczego nie żałować. i wydarzyło się tyle rzeczy, które są tak głęboko we mnie co też znaczyło, że żyję a nie egzystuję. dlatego wolę się trzymać takiej wersji niż tego, że po prostu każdy i tak samo by tęsknił. ale tak dobrze mieć ludzi dla których można wracać i za którymi można tęsknić. ojeju i tą najukochańszą słodkość, która powoduje tyle uśmiechu i tak prawdziwie się przytula. no i koty. koty bolą chyba najmocniej. i wcale nie specjalnie zabrałam na kilku ubraniach tyle ich zapachu ile tylko się da. no tak, ale miało być bez smutków a ja tutaj piszę tylko o tęsknieniu. i dlatego właśnie dobrze że jest mama. bo mamy zawsze mówią najmądrzejsze rzeczy. w najlepszym momencie. prawie tak jak w filmach kiedy jeśli się kogoś kocha to powinno mu się pozwolić odejść. no, ale bardzo świetnie że dzisiaj jest przepiękne słońce. i zaraz będzie siedemnasta a tutaj będzie nadal jasno. i nawet o siedemnastej trzydzieści jeszcze też. oo zdecydowanie to jest fantastyczne. nawet jeśli ten śnieg za oknem ma tam być do połowy kwietnia. i czas kontynuować pracowity poranek, równie pracowitym popołudniem. i moje dziewięć stron mądrości zaczyna mnie co raz bardziej cieszyć bo nie patrzę już na to w takich szarych kolorach. w końcu dobrze że mamy google translator i słownik angielskich synonimów. a tak, i nigdy więcej już nie wybieram się na polowanie na zorze, bo niesamowicie zepsuły mi kolejny wieczór a przecież już kilka widziałam więc zgodnie z przepowiednią już będę szczęśliwa. i tak jestem wypełniona pozytywnymi emocjami że już nie mogę się doczekać tego mojego norweskiego popołudnia. nawet jutrzejszy jobb intervjuet nie wydaje się być taki straszny. ale i tak będzie. no trudno. na koniec dopełnienie mojej ambiwalentności. o, tak, dziękuję wszystkim że są. i niech już będzie z tym brzydkim słowem, że mnie ukształtowali. i mam co wspominać z uśmiechem, a czasem nawet łzami. o tak, i czas zacząć poznawać odpowiedzi. buziaki! 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

And I'm on my way..

and I still remember those country lanes

when we did not know the answers..

and I miss the way you make me feel

it's real..

when we watched the sunset..

 

 

 

 

 

 

 

Info

Użytkownik niepoprawnyideal
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.

Informacje o niepoprawnyideal


Inni zdjęcia: End. surprisemotherfucker;) nacka89cwaMniłchas jako lekarstwo mnilchas:) nacka89cwa1481 akcentovaZ Klusią kagooolloZ Klusią kagooolloJa kagooolloZ myszą:* kagooolloJa kagooollo