photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 WRZEŚNIA 2016

Nie, nie będzie dzisiaj ambitnie ani nostalgicznie ani poetycznie ani nic. Po prostu obicałam sobie że idę do łóżka zaraz po dwudziestejdrugiej. ale przecież przed dwudziestądrugą nie pójdę. nic ambitnego już nie zrobię, a że jakiś wpis chodził mi po głowie od kilku dni no to akurat wykorzystam idealnie to kilkanaście minut. aha i co do ambitnych rzeczy to właśnie znowu zaskoczyłam na ambitny tryb egzystencji. dzięki jakimś głupim zdjęciom na instagramie. i dzięki norweskim firmom kartograficznym. i dzięki dzisiejszych poszukiwaniach w bibliotece. i tak już widzę moje romantyczne wieczory tej jesieni. jak siedzimy wpatrzeni w nasze monitory po dwóch przeciwnych stronach biurka, od czasu do boleśnie raniąc drewnianą powierzchnię, a od czasu do czasu podskakując z radości słuchając szalenie romantyczej stacji pracarock lubinnejktóradotegoczasupodbijemojeserce i jedząc tuńczyka. ooo tak. tylko niech mi jeszcze naprawią grzejnik. a z przemyśleń słowianki w skandynawii to sama nie wiem co jeszcze napisać co nikomu nie mówiłam. bardzo mi nie po drodze przekonać się do tych znajomych pochodzenia afrykańskiego. i szalonego hiszpańskiego. i omatkojestemnajlepszynaświecie germańskiego. ale blondowłosi i blondowłose skandynawskie osobniki wzbudzają we mnie bardzo pozytywne emocje. i te białowłose dzieciaczki w przedszkolach, które są ciągle brudne i ciągle się wspinają po drzewach nieważne czy pada czy jest zimno. też będę mieć takiego małego wikinga. czasami sama niedowierzam co ja tu robię, a potem sobie przypominam jak to postanowiłam sobie że tu będę no i cyk. chociaż ostatnio trochę za dużo rzeczy sobie tak postanawiam. oj niedobrze. aha, i dziwne że dopiero teraz, to znaczy nie dopiero teraz bo wiem to od zawsze ale dziwne że tak bardzo w takich nowych życiowych sytuacjach uświadamiam sobie że mam najlepszych rodziców na świecie a mój RR drugich w kolejności. szkoda tylko że taki pewien mały słodziutki głosik przez telefon tak bardzo wzrusza. i filmiki o kociaczkach też. a nawet dzisiaj niedaleko mnie taka pani chciała oddać kotki. ale o matko jakie one były piękne i puchate. ale już to widze jak RR mnie za to zabija. chociażitakmisięwydajeżeontaktylkoztymudajeibysięjednakucieszył. i nie mam żadnych ciekawych norweskich opowieści. oprócz tego że poczta tutaj działa gorzej niż w polsce (a jednak się da), a mżawka to nie deszcz. i miesiąc temu nie przypuszczałam że trzynaście stopni to może  być 'ciepło' i wystarczy ubrać tylko bluzę. i że będę jeść tuńczyka. i że RR po raz setny okaże się też najlepszy na świecie. i że będzie mi brakować kuchennych pyszności i alkoholowych plotek z mojąperfekcyjnąpaniążoną. ale mimo wszystko wyjeżdzając tutaj z tą białąplamą przyszłości jestem miło zaskoczona że zapełnia się ona tak pozytywnie. no i właśnie już przekroczyłam dużo czasu bo miałam iść spać. i mam nadzieję że dożyjemy jutra no ale te grzyby były takie piękne że musiałam z nich zrobić obiad a na pewno to były zdrowe kozaki i zupełnie nic nam nie będzie. no a jak przeżyję to pobudka i jutro norweski dzień. i może to ostatnia noc pod przytulaśną koudrą więc idę się nacieszyć. i na koniec kejti która miała być już ostatnio i nie ma żadnego poddawania się. no i mocno całuję. i ściskam. i przesyłam jeszcze nie mroźne ale zimne buziaczki. ha det bra!

 

mały dodatek z dwudziestegotrzeciego. po pierwsze nie przypuszczałam wcześniej że też mi brakuje wegańskich burgerów w towarzystwie najukochańszych i najwspanialszych dam. po drugie naprawii mi już grzejnik i mam aż za ciepło w pokoju. po trzecie ciekawe co będzie ciekawego na targach ślubnych w krakowie. po czwarte znowu będę się przez dwa dni obawiać o nasze życie ale no  skoro prawie się potykasz o te grzyby to przecież nie można ich nie zebrać. a po piąte to tutaj naprawdę albo jest inne powietrze, albo inne książki, albo coś w tym tuńczyku, ale o ile ja z mojego zapału do nauki i omatkoprzecieżjawrokniezdążęsięjeszczetylurzeczynauczyć zaczynam coś pomrukiwać o doktoracie to jeszcze zupełnie nic takiego strasznego. ale jeśli RR budzi mnie w środku nocy i mówi że pójdzie na studia podyplomowe to już zdecydowanie jest koniec świata.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

I won't just conform

no matter how you shake my core 

cause my roots they run deep oh

...

don't be surprised

I will still rise

 

 

 

 

 

Info

Użytkownik niepoprawnyideal
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.

Informacje o niepoprawnyideal


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima242025.05.09 photographymagicZagubiony maczek :) halinam038388272884994 bez kategorii elbeeCałość samysliciel35:) dorcia2700488 mzmzmz