2.

Naprawdę lubię to zdjęcie. W moim odczuciu doskonale oddaje otaczający nas świat. Obłydnych ludzi w maskrach udających potulne, przyjazne stwożenia. Zero oryginalności, wszyscy tacy sami.

Obudziłam się dziś stosunkowo wcześnie biorąc pod uwagę, że udało mi się zasnąć dopiero po drugiej w nocy. Duże dawki kofeiny jednak nie są wskazane wieczorami, znówrozreguluję sobie dobowy rytm. Zaczęłam dzień jednym odcinkiem serialu i śniadaniem, które bylo duże, ale postanowiłam, że to wszystko na dziś. 

Mam dziś mało atrakcyjne plany, choć i tak wolałąbym nie mieć żadnych i po prostu zostać w domu. Na dziś przypada mi wizyta u lekarza, spotkanie z kilkona osobami w sprawach wynajmu i nauka...Nie wiem jak mam to zrobić, kompletnie nie mogę się na niczym skupić, a termin poprawki zbliża się wielkimi krokami. Nie mogę sobie pozwolić na zawalenie tego, nie chcę sięcofać, nienawidzę porażek. 

Miłego dnia.

Bilans na dziś:

-activia 188kcal

-2 parówki 2*126 = 252 kcal

-1 kropka żytniego chleba 83 kcal

-2 plasterki sera 2*57kcal = 114 kcal

=636 kcal.

Enough.

Wieczorem przed snem postawam się zrobić kilka ćwiczeń i zrobię  edit. 

Żałosny grubas. Zamiast poćwiczyć zjadłam jeszcze pół paczki warzyw na patelnie. Jak tak dalej pójdzie to zacznę się toczyć. Błagam kopnijcie mnie w łeb.