wklejam to tutaj z ogromnym bólem.
jak można doprowadzić swoje ciało do takiego stanu?
tydzień temu ważyłam 59,7 kg. boję się stanąć dziś na wadze. zrobię to w przyszłą niedzielę.
bloga zakładam, bo widzę, jak wielką pomoc niesie wspólne wspieranie się w odchudzaniu.
mam nadzieję, motylki, że mi pomożecie, może podrzucicie jakąś radę co jakiś czas i wesprzecie miłym (lub niemiłym, ale szczerym) słowem.
pozdrawiam i chudego! xxx