19.09.2012.
Miły dzień w sumie. Obudzona, przez tatę o 8.00 "idziemy do lekarza".
W przychodzni rozmowa z Madzią K. ;) I skierowanie do szpitala -_- Aaa.Jeszcze obcinanie pierścionka... :OO
W szpitalu dość zabawnie. Tekst ratownika medycznego "epidemia wybitych palców aaa ! " A my z mamą "WTF ?!" xD
No więc palec w bandażu <nie muszę pisać na lekcjach> ;P
Zdążyłam na ostatnią lekcje <KOCHANA HISTORIA> . Zarobiłam plusa, choć nie mogłam pisać, dałam P.Szymańskiej usprawiedliwienie,pożyczyłam zeszyty <dziękuje Aduś, mamuśka ładnie je przepisze <3>, żebym tyle zaległości nie miała -,-
No i ogółem dziękuje wszystkim, za troske ;**
Jakiś wirus panuje O.o
Noo.Ale pozatym wszystko wraca do normy, jest coraz fajniej... Ciesze się ;))
P.S- fota z Sandomierza , robiła mama, która spotkała Ojca Mateusza<joke>
Papa ;**