Tak bardzo wszystko niszczę.
Chciałabym umieć żyć.
Rozmawiałam z mamą czy mogłaby zapisać mnie do psychologa...
Nie podałam konkretnego powodu, ale myślę, że się o mnie martwi.
Chcę sobie pomóc... Chciałabym chcieć...
Właściwie, to nie ze względu na mnie, ale na innych.
Bo nie mogę znieść tego, że ciągle kogoś ranię.
To błąd w moim wyimaginowanym idealnym świecie.
Zobaczymy co wydarzy się dalej.
Na razie czekam, i się boję.
ratunku