Tęskniącym okiem szukam nadzieji i dnia,
dnia w którym wszystko zepsułem...
spoglądam wstecz myślami mymi i widzę,
widzę tylko pustkę, czarną otchłań...
Mój kwiecie polny, ma różo wiatrów,
cóż to się z nami stało?
Gdzie zamilkły nasze serca?
Kiedy im się bić odechciało?
moje myśli wciąż krążą przy Tobie,
moja tęsknota i serca bicie...
chcę być razem z Tobą, przy Tobie..
i nie musieć już kochać Cię skrycie.
Powróćmy do siebie i znów miejmy nadzieję...
że będzie dobrze, gdy źle się dzieje.
Kocham Cię skarbie i nie zaprzestanę,
chyba że umrę i sam zostanę.