Nie chce mi się uczyć, pewnie dlatego tu jestem. ;) Ostatnio kiedy napisałam tę ckliwą notkę, miałam za zadanie napisanie felietonu. I napisałam, ale dnia następnego. :] Dostałam piąteczkę, chyba był niezły. Moje pisanie w gruncie rzeczy opiera się aktualnie na pisaniu notatek na zajęciach, przedmiot, na który tyle narzekałam, okazał się dla mnie miłą odmianą. Nie żałuję wybrania tego fakultetu, o nie. ;) Trochę określenia siebie, wydobycia czegoś prawdziwego spod poczochranej czupryny.
A, no i u fryzjera byłam ;) Fajnie jest :]. Pani Ania (chyba) spytała mnie dlaczego się wcale nie maluję. Widocznie moje pół godziny zabawy z cieniami poszło na marne ;]. Akurat tego dnia zrobiłam wyjątek i się pomęczyłam. Cóż, widać tak już być musi. :] Do tego pytanie "czy babcia nie ma nic przeciwko Pani fryzurze?" sprawiło, że mało nie spadłam z krzesła. Nie, moja babcia lubi irokezy tak samo jak gruby agresywny warkocz związany wulgarną czerwoną wskążką.
Jakby ktoś miał ochotę na nowe buty, to polecam DeeZee.pl. Akurat mają teraz weekend darmowej wysyłki i rabat -20% na hasło "2010NY", ale na buty nieprzecenione. Ja sobie fajne kozaczki sprawiłam. ;)