Dzień pozytywny . ; ))
Rano pojechałam z Gosią .. do kościoła. ..
Ale.. wylądowałysmy na plaży.
Potem ciężki powrót do domciu . xD
Nie mając co robić.. wymyśliłysmy ognisko..
Dzwonimy po Skowrona żeby wbijał.
Wyglądało to jakos tak :
- Hej , Co robisz.?
-Heja^^ nudzę się nie ma co robic .
-Więc w bij na Skarszewy..
-Hmm kusząca propozycja. ; D
-To napisz jak będziesz w pobliżu to wyjdziemy.!
-Oki.. to pa . .
-Pa.
. Filę dokładnie przeznaczyłyśmy żeby się ogarnąć.
Idziemy na spacer.. :
- A tak wgl to gdzie idziemy.?
- Nie wiem .. Chodz koło Grzesia..
-Ok..
Doszłysmy do Grzesia..i :
-No a teraz gdzie idziemy.?
-To moze.. chodźmy koło Ani.
Doszłyśmy do Ani i .. :
- Dobra wiem gdzie zmierzamy..
-No dobra to idziemy do Dębieńca.
- Ok.. Tylko lepiej się ruszmy bo zaraz będzie padać ( chyba).
Doszłyśmy do Dębieńca..
Wchodzimy do Moni..
Ale co to ..?!
Jej nie ma w domku.. ; ( Poszła z Iloną do takiej starej baby, nie pamiętam jak się nazywa)
... A l e byli inni domownicy.
np. p.Wiesia.. ( z a j e b i s t a kobieta)
. No potem siedzimy gadamy pijemy herbatę .
Wpada Monia z Iloną . i
I nic.. zaczełysmy gadać . o różnych rzeczach.
Co ja paczę..?
sms. od Patryka .
" Ej a może pujdziemy się przejść..?"
" ok ale za chwilę.."
'' Oki.."
No ale zaraz Gosia wywaliła mi tu ,że idziemy do domu..
No to piszę..sms.
" Ej my juz idziemy to chodź nas odprowadzisz."
Nie odpisuje ..
My wychodzimy.. Patrzymy idzie.. z Gumisiem ( chyba tak przynajmniej słuszałam,że to on)
Gosia mu pomachała..
To ten go zastawił .. i pobiegł po telefon do domu.
( ohh.. jaki biedny kolega.. został sam .. )
Przyszedł.. i :
- Siemka.
-Hej.
-Cześc.
I tak się to toczyło dalej..
Nie wiem pod jakim pretekstem ..
Ale doszli do wniąsku,że jestem less. Albo przynajmniej Bi..
( ha ha O M G . ja tam paluszkiem nie pokażę kto jest na prawdę taka osobą)
. No i miał nas odprowadzić.. kawałek .. tylko.
Ale jakimś C U D E M
Znaleźlismy się koło Ani.. .
No i to