No i spadłam w końcu z konia.
I to porządnie...
Cud,że się nie połamałam!
Bo galopowałam przez moment...
Pepe(pies) szczekną ,a Piątka się wystraszyła i zaczeła galopować.
A ja poleciałam do tylu i na ziemię.
No,ale potem nad jeziorko z Adą i woda mi wymasowała trochę ból
Fajnie jednym słowem było
Prócz upadku oczywiście.
Albo w wczoraj...
Poszłam do pokoju dla gości i zasnełam...
Mama i siora-Aga się wystraszyły...
Zadzwoniły do Ady.
Nie ma mnie u niej.
Potem Ada przyleciała z Brodzią.
A Aga powiedziała,że mnie znalazły w pokoju dla gości.
Kiedy się obudziłam patrze...
I pytam"A już jest rano,czy wieczór?"
Powaliło ich wszystkich
A później poszyłysmy grać we gry.
I zaczął się "zamach" na Adę(Brodzia i ona widzą o co kaman)
Ech...co by tu jeszcze pisać?
Chyba końcie,bajo
P.S.Sorki,że zdj. niewyraźne ,ale z komy robione.
Inni zdjęcia: Pierwszy wypatrzony elmarWiosna pamietnikpotworaKlasztor ściana frontowa bluebird11Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentova