Jeju, wczoraj rozmowa życia, nie wyszło tak jak chciałam, ale też nie jest najgorzej, trochę spraw się wyjaśniło i bez wielkiej spiny żyjemy. Czekam na Larfffe, idę ogarnąć pokój, nic mi się nie chce, jeść, pić, spać, chodzić, myśleć itp.
" Każdy z nas w życiu jakiś cel obrał, aura dobra sprzyjała płynącym, lecz wszystko co dobre kiedyś się kończy"
Zamykam drzwi, otwieram nowe w labiryncie zwanym życie.