Dubai,

Boski czas...

Czyli jak Zarządzanie Energią wspiera samoświadomość oraz dodaje klarowności Twojej wewnętrznej, unikalnej dla Ciebie podróży...

Żyjąc w świecie dualizmu, nie zaskoczy nas, że istnieją zarówno Ci, którzy wspierają świat duchowy, a także Ci, którzy żyją, jakby takowego w ogóle nie było. W ostatnim czasie miałam przyjemność przeczytać tekst dotyczący projektu Człowiek, który to oparty jest na dogłębnym studiowaniu wiedzy starożytnej oraz nauk z niej się wywodzących. Dokładne dane dotyczące miejsca oraz czasu urodzenia są najważniejsze, bowiem wskazują na pozycję słońca, księżyca oraz innych planet oddziaływających na nas w momencie narodzin. Żyjemy w strumieniu cząsteczek, znanych jako neutrony, które programują nas od początku naszego istnienia oraz determinują, razem z pozycją planet, specyficzne rodzaje energii, które do nas spływają. W ten sposób każdy z nas jest wyjątkowy, inny, unikalny. Na przykład pozycja Słońca określa naszą świadomą energię, potencjał oraz misję w tym życiu, z kolei pozycja Księżyca wskazuje na nasze nieuświadomione schematy postępowania oraz naturę emocjonalną. 

Zarządzanie energią oparte jest na świadomej pracy z tym, co naturalnie zostało nam dane. Chodzi o optymalizację czasu, czynników stresotwórczych oraz atencję w życiu osobistym jak i zawodowym. Owe zarządzanie bierze pod uwagę wiedzę starożytną (przeczucie, system czakr, projekt Człowiek, wśród wielu), naukę (fizyka kwantowa) oraz zmiany behawioralne. W rezultacie otrzymujemy informacje dotyczące tego w jaki sposób podejmujemy decyzje, komunikujemy się z innymi, a także funkcjonujemy w miejscu pracy. Zarządzanie energią jest użyteczne nie tylko dla jednostek indywidualnych, ale również rodzin i zespołów, które pragną osiągnąć jak najlepsze rezultaty swojej pracy. 

W dzisiejszych czasach czas to luksus. W jaki sposób go szanujesz, chronisz czy pożytkujesz dzień w dzień, aby uzyskać najlepsze rezultaty? Czas, tak jak energia są wartościami niedocenianymi. W greckiej mitologii został on wspaniale zaprezentowany na przykładzie bliźniąt: czasem trzeba spojrzeć do tyłu, żeby móc ruszyć do przodu. W języku greckim istnieją dwa słowa opisujące czas: Chronos i Kairos. Chronos to czas linearny, chronologiczny. W tym czasie ego ma największe pole popisu: tutaj jest wszystko, co chcemy, czego pragniemy, oczekiwania, że jeśli coś się kończy, zaraz po tym powinno przyjść na to miejsce coś nowego. To ta część nas, która mówi, że w konkretnym wieku powinniśmy mieć pracę, dom, rodzinę. Nasze ego agresywnie narzuca nam ramy czasowe. Wiele z pobudek ego wynika ze strachu, chęci kontrolowania oraz uwarunkowań społecznych. Co ciekawe, czasem realizujemy wizje ego zanim nasza dusza jest na nie gotowa, co ostatecznie powoduje, że zostajemy z uczuciem pustki oraz rozczarowania. Z drugiej strony jest Kairos, który odnosi się do czasu nielinearnego, boskiego czasu. To boski plan, wszechświat wiedzący lepiej niż nasze małe, kruche, ograniczone ego, wiedzący, że cokolwiek się nie wydarza jest to dla najlepszego rozwoju naszej duszy. To na przykład rozpoczęcie nowej kariery w wieku 50 lat kiedy to odkryjesz w końcu co jest Twoją prawdziwą pasją. To także zakochanie się w wieku 78 lat, a może ślub po 40stce? Ten czas nie ma nic wspólnego z logiką czy standardami ego, za to służy najważniejszemu celowi: najgłębszym wołaniom serca oraz pragnieniom duszy. Celem jest zatem zsynchronizować się z Kairosem, wierzyć w Inteligencję, która jest ponad nami, dba o nas, wszystko ma dla nas doskonale zaplanowane na naszą korzyść. To mistycyzm, magia, ponadczasowość, która zostawia nas z poczuciem podziwu, wdzięczności oraz zachwytu. I czy teraz nie jest czas, aby wykorzystać wszystko najlepiej jak możemy? Zwłaszcza tę wiedzę o dwóch różnych rodzajach czasu? 

Moja pro-pozycja: 

wersja PDF

niebawem papierowa:

https://www.empik.com/dzwiek-otwierajacego-sie-szampana-katarzyna-izdebska,p1391390363,ebooki-i-mp3-p