Tak sobie siedzę, nudzę się i przypomniał mi się jeden gostek. Poznałam go przez neta i ogólnie nie gadało się źle, ale jak mam traktować poważnie kogoś kto w ciągu dwóch miesięcy ma trzy laski "na poważnie i do końca życia", te jedyne?
Tak mi się to teraz przypomniało i śmiać mi się chce. Czemu ludzie ustawiają sobie jakieś żalowe opisy "tylko ty, już na zawsze" tylko że co tydzień dotyczą kogoś innego? Tak mi się zachciało ten żal trochę wyśmiać :D.