Przedstawiam wam moich najblizszych :) wszysto co mam, wszystko na czym powinnam się skupić. Moja rodzina, moje wszystko, komplet. Zostały 2 miesiące. Boję się, cholera. Z dnia na dzień coraz bardziej. Nie chcę ich zostawić, są moją oazą spokoju pomimo tych wszystkich krzyków, kocham najmocniej. Jak to będzie? Jak sobie poradzimy? Czy w ogóle da się wszystko jakoś ułożyć? Jeszcze nie wyjechałam, a już tęsknię. Zawsze będę przy was, przysięgam! Jeśli nie ciałem to moja malutka dusza będzie obok was, każdemu z osobna przypadnie kawałek mnie, obiecuję :)