trudno określić jak to w końcu u mnie jest. Zależy jak zawieje wiatr. Codziennie jest inaczej, ale spoko wszystko ogarnę, muszę. za jakieś 40 dni będzie już spokojniej :) tymczasem wcześniej w domku i pogoda piękna, więc nie wymyślam i delektuje się ciepełkiem!
and i'm still in love with you'! :)