Już w domku.
Tak bardzo czysta.
Ale i tak wolałabym siedzieć tam dalej.
Pomimo tego zmęczenia.
Tak cudownie było.
I szybko zleciało. Zbyt szybko.
Mam wrażenie, że to był całkiem inny obóz. Taki bardziej wyjątkowy.
Nie wiem dlaczego, ale tak się wydaje.
Najlepsza agapa ze wszystkich obozów chyba.
Nie rozumiem trochę tej sytuacji, i chwilami głupio mi z tym, ale i tak dobrze było.
No i już teraz zielony. :)
Mogłabym pisać i pisać o tym, ale nie będę się tak rozpisywać.
Mój kapeluszu, gdzie jesteś?
Jak dobrze, że za 6 dni Warszawa i zlot. :)
Mój pierwszy zlot, mam nadzieję, że będzie tak świetnie jak myślę.
Doszłam do wniosku, że harcerze to najlepsi ludzie na świecie.
Może i zdarzają się wyjątki, ale ten obóz był potwierdzeniem tego, co o nich sądzę.
I to jest piękne kiedy pomimo różnicy wieku, doświadczenia i mnóstwa innych rzeczy, potrafimy nadal usiąść we wspólnym kręgu, porozmawiać o wszystkim i dobrze się bawić.
"To już minęło, ten klimat, ten luz
wspaniali ludzie nie powrócą,
nie powrócą już".