Refrenem mojego zycia jest każdy kolejny dzień,ale to jak go przeżyje jest indywidualną zwrotką.
Dzionek jak zawsze w plenerku,hah z dziubasami na rowerach :D Ja pierdziele nogi mi wysiadają tyle kilosów,że szok.Ale cieszę,się bo jak zawsze z wami było zajebiście <3
Fifi :*
Kasia :*
Hubert:*
Daniel:*
Andzia:*
Mimo tego ,że ostatnio,rzadko pojawiam się tam gdzie pojawiałam sie wcześniej to jeszcze bardziej smieszą mnie sytuacje,które miały miejsce kilka dni temu haha:DPowiedzmy,że to będzie taka nauczka dla Ciebie za to co robisz teraz.Bo wiesz,teraz to ty chodzisz z zacieszem na mordzie,ale ostatnia zawsze śmieje się Ja...Z Ciebie.
A dzisiejszego wieczoru,ktoś kogo wprost uwielbiam i kto kozaczy rozjebanym samochodem po wioskach zgrywając pana i władcę w końcu przytuli kilka rączek do ryja ;D:*
Nie jeden popełnia kurwa same głupoty .