'Tego wieczoru byłam smutna, w oczach miałam łzy, chociaż wcale nie płakałam. Nawet światło wydawało mi się być szare. Żadna muzyka, żaden film, nawet przyjaciel nie był mi w stanie pomóc. Płakałam przez Ciebie, siebie i przez to wszystko, co być mogło, a czego nie ma i nigdy nie będzie..'
Mam tego wszystkiego dość ...
Chociaż mam to "coś" na czym mogę się wyżyć ...
W jednej sekundzie życia ono zmnienia się i wywraca do góry nogami ... Kiedy to się skończy??? Raczej musze sama na to odpowiedzieć...
Ale pech ... właśnie wpadła do mnie koleżanka i idziemy na kulig z 8 osobami...
To ja spadam narka