Ciężko żyć bez brakującej części w sercu, natłaczające się wspomnienia każdej nocy i ten ból, że Twoje największe szczęście już nie wróci i nie ważne jak ktoś by się starał zapełnić tę pustkę, to nie bedzie On ,to poprostu nie On.
Mimo iż mijacie się raz do roku na ulicy, pijani, patrząc głęboko w oczy, rzucając w ramiona ,żadne z Was nie powie "kocham" - zbyt dużo cierpienia, zbyt wiele krzywd, kłamstw... Ale to nie szkodzi, wierzę, że pewnego dnia dwa serca złączą się w jedność, bo tak byli sobie pisani przez samego Boga, a z Bogiem nie wolno walczyć, tak samo jak z ich miłością !