haahahhahahahah. no chyba nie. mniejsza | dziwny dzień w szkole. jakoś tak mijałam ludzi bez celu, uśmiechałam się do nich bez celu, bez celu odpowiadałam im i bez celu siedziałam na lekcji, patrząc naturalnie bez celu w bezcelowe okno i przyglądając się bezcelowemu drzewu. cały dzień był jakiś bezcelowy. wiec nie będe chyba nic już więcej pisała, bo to nie ma najmniejszego sensu i celu :* papapapapapapapappaappa :*
* * *
Mówisz, że to drań, skończony idiota. Dzwisz się jak mógł się tak zachować. Ale mnie to wcale nie obchodzi. Nie cierpię przez niego. To Ty mnie ranisz.