"Jeśli kiedyś zniknę.. I tak będziesz mógł ze mną pogadać. Po prostu zamknij oczy, powiedz co i jak. Jeśli poczujesz ulgę to znaczy że cię słucham.."
Wróciłam.. Tak.. Wszystko chyba jest dobrze.. Wszystko się powoli normuje. Mam przyjaciółki, które kocham, mam kolegów, których uwielbiam, mam swoje marzenia, pragnienia, obawy, cele. W sumie jak każdy. W sumie chyba wszystko wraca do swojej jakiejś tam normy i do czegoś co ludzie mają w zwyczają nazywać "szczęściem". Wszystko znów obraca się w radość. Jest mi bardzo lekko na sercu. Chyba wiem czego chcę.. Chcę dobrze skończyć szkołę, nie chcę mieć żadnych nałogów (oprócz wkurwiania ludzi, tego nie odpuszczę), chcę móc się uśmiechać każdego dnia i nie martwić się, kiedy przechodzę obok innych. Być nieco bardziej pewniejsza siebie. Być nieco bardziej uśmiechniętym. Trochę urosnąć. Troche schudnąć. Być troche bardziej pozytywną.. Chyba tego tylko mi brakuje. Ale jak to się mówi.. Niektórym ludziom do szczęścia brakuje tylko i wyłącznie.. Szczęścia.
http://ugryzmniewucho.odpowie.pl