Cypelek

Nasze miejsce. Jeszcze bez wyznaczonego kąpieliska (to sie Piotrek napracował :D)

http://www.youtube.com/watch?v=WTQUX1BFsb8

Setki, tysiące, miliony wspomnień. To tu, to tu, to tu.

To czy tamto.

Rozmowa, milczenie.

Dzień, noc.

Z dziecmi, bez dzieci. 

Tutaj stalo się wszystko.

Koniec starego, początek nowego.

I znowu koniec... czegoś, lecz z obietnicą... jeszcze niespełnioną.

Wszystko, wszystko, wszystko.

Babki z piasku i ognisko.

Tu tyle nowych rzeczy, nowych prób.

I bańki mydlane błyszczące w słońcu...

Śniadanie mistrzów było dzisiaj!

Dziękuję Ci :*

Bo niektórzy ludzie są niezawodni, choć jest ich tak niewielu.

+Lekcja na dziś - różne oblicza sławy.

Ale nie chce mi sie rozpisywać, więc po prostu zobaczcie sobie najnowszy film Woodiego Allena ;P

Przeczuwam nowe wyzwania.

Strasznie dużo będzie się dzialo w tym roku. Jeszcze więcej niż w zeszłym. Mozna by powiedzieć, że 2 razy więcej, ale to bzdura. W rzeczywistości chyba tysiąc razy więcej! Bardzo dobrze, w końcu bedzie się można skupić na "karierze" i marzeniach :)

Te wakacje były, a właściwie są tylko początkiem. 

W te wakacje spełniło sie wszytsko, czego mogłabym pragnąć w tak krótkim czasie, właśniej w tej chwili, w tym momencie życia. Oczywiście to tylko mała cząstka tego, co chcę jeszcze zrobić, zobaczyć, doświadczyć, nauczyc się. Ale zawsze dobry początek. Nigdy na przyklad nie sądzilam, że robienie wędki jest takie skomplikowane i że sie tego nauczę! No bo po co... Teraz juz wiem :)

A teraz bedą nowe wyzwania, nowe doświadczenia, nowe sprawdziany - nie w szkole, nie na studiach, sprawdziany w prawdziwym, dorosłym życiu.

Z zakrętki Tymbarka: "Róbmy swoje"

I oczywiście popełnię jeszcze tysiąc błędów. A może to wcale nie są błędy, może to konieczne i nieuniknione lekcje? Nie ważne.

Ważne jest to, że sa przyjaciele, którzy nie potępiają, tylko własnie za to kochaja. Za te przypały, historie, bez ktorych by mnie nie było. Przecież to część mnie! :D 

W sumie kit z tym, że wychodzi jakiś tam film o Paktofonice. Mam to w dupie. Pewnie go obejrze tak z ciekawości. Ale nie to jest najwazniejsze. Tam, nie mając dostępu do świata, do informacji, nie mając pojęcia, że wyjdzie jakikolwiek film, ta piosenka, właśnie ta, nie zadna inna, spowodowala bieg wydarzeń.

http://www.youtube.com/watch?v=cq2paBCLSSc

Bo jestem bogiem, już to sobie uświadomiłam. Mogę wszytsko, mogę wznieść się ponad i po prostu być. 

I tam w tej ciszy i magii byliśmy bogami, nie zważając na nic, nawet jeśli tylko przez chwilę, mieliśmy świat w garści...

Back to the Cypelek, Danzig and Kaszëbskô! <3

Pozdrawiam

~Bee

p.s. W końcu wiem, jak powiedzieć ładnym językiem "no chyba Cie popierdoliło!". Glowiłam się nad tym przez całe kolonie i mówilam do dzieci "Powaliło Cię?", co tez mi jakos nie pasowało. A wystarczylo powiedzieć: "Czys ty zwariował?" :D Polski język... <3