To znów Ja..chociaż nie trudno sie domyślić.
Do bani, do bani, do bani!
Tak Milczewski boli mnie głowa bo wszystko mi na nią runęło.
Nie no trzeba wszystko przemyśleć, wyjaśnić sobie kilka rzeczy z samom sobą( ;) ) i wszystko na nowo sobie poukładać.
Ale przynajmniej mam wspaniałych przyjaciół,
Wspieracie mnie choć nie wiem czy na to zasługuje...
Dziękuje wam za to <3333
Pozdrowienie?
Dla Emili <33( Bo choć może czasem nieświadomie, to dodaje mi otuchy)
Dla Marceliny <3 ( nie myśl już o tym! Dzięki że jesteś)
Dla Pitera ;**** ( Bo choć jestem idiotką to jakoś mnie znosi i wspiera)
Dla Bartka ;**** ( Bo On pierwszy uswiadomił mi że Ten ktoś nie jest wart mojego smutania)
Dzisiaj na tyle..
Przyjaźń jest krucha, ale jeśli tak jest rzeczywiście to co to za przyjaźń?Nic nie warta!
Nie będę przepraszać za to kim jestem albo gdzie mieszkam, Bo nie jesteś tego wart!
Przykre, co nie? Ja żyje dalej.
,,Pamiętasz przecież, przyjacielu, te wszystkie dni, nadzieję tak wielką, że aż bolała, i zwątpienie, które korzystało z najmniejszego wyczerpania, żeby przyjść i zabić nadzieję."
Miała nadzieję i miała wiare w przyjaźń która już nie istniała. Nadzieja matką głupich, bo kilkoma słowami można zakończyć wszystko na co się kiedyś liczyło. A powód jest prosty...wiedza przeszywająca na wskroś niczym zimny metal...to ten moment kiedy wierz, że nie może już być tak jak dawniej ....,że już się nie znacie.
Żegnaj, To koniec?
Dla Ciebie? Oj tak. Dla mnie? To dopiero początek!
,I know you love me" (xd)
Aduucha <3
TM